Klasyczny Tour du Mont Blanc to jeden z najwspanialszych górskich trekkingów na świecie. Trasa przebiega przez osiem spektakularnych dolin alpejskich, przełęcze o wysokości ponad 2000 m n.p.m i trzy kraje. Trekking Tour du Mont Blanc to 165 km do przejścia i 11 000 m deniwelacji (przewyższeń) do pokonania.
Łańcuch Mont Blanc ma 35 km długości i zawiera 28 odrębnych szczytów liczących ponad 4000 m n.p.m. Króluje nad nimi Mont Blanc 4810 m n.p.m.; dach Europy, budzący ambicje alpinistów, marzenia miłośników gór, wyobraźnię artystów. Każdego roku zdobywa go setki osób – samodzielnie lub pod opieką Wysokogórskich Przewodników IVBV.

OPIS TRASY W WERSJI KLASYCZNEJ – 7 DNI TREKKINGU
Dzień 0: Chamonix
Chamonix to miasto nieodłącznie kojarzące się z Mont Blanc. Miasto piękne, klimatyczne, gdzie na każdym kroku znajdziemy nawiązania do otaczających je gór i przyrody. Historia zdobywania okolicznych szczytów i turni łączy się ze współczesnym alpinizmem. Miejsce, w którym każdy miłośnik gór chce chociaż raz być. My będziemy mieć to szczęście, bo rozpoczynamy i kończymy nasz trekking w Chamonix, zatem będzie czas żeby rozkoszować się widokiem na Mont Blanc czy Aiguille du Midi siedząc w kawiarni lub restauracji i pijąc smaczną kawę czy francuskie wino.


Dzień 1: Chamonix – Val Montjoie
Dzień u stóp dwóch pięknych czterotysięczników – Aiguille de Bionnassay i Domes de Miage. Zanim jednak zobaczymy je w całej okazałości, musimy pokonać budzący emocje most, który rozpięty jest między dwoma brzegami rwącej rzeki wypływającej z lodowca Bionnassay. Później czekają na nas alpejskie łąki i posiłek w schronisku Miage, z którego rozciąga się wspaniały widok na Domes du Miage i Dolinę Montjoie. Dzień zakończymy kolacją i noclegiem w klimatycznym schronisku Nant Borant.

Dzień 2: Les Contamines – Les Chapieux
Długi, wybitnie górski dzień kończący się noclegiem w Refuge de Mottets (1870 m n.p.m.). Po drodze czeka nas przejście wyższymi partiami Val Monjoie, gdzie będzie możliwość zaobserwowania koziorożców górskich czy świstaków. Z Przełęczy Bonhomme 2479 m n.p.m. rozciąga się wspaniały widok na rejon, z którego idziemy, a po drugiej stronie czeka na nas ogromna, otoczona niezliczonymi szczytami Vallee des Glaciers (Dolina Lodowców). Zanim jednak zaczniemy wędrować po morenach polodowcowych prowadzących do wylotu doliny, odwiedzimy Refuge da la Croix de Bonhomme, żeby posilić się przed kolejnym etapem trekkingu.




Dzień 3: Les Chapieux – Val Veny
Dzień, podczas którego wraz z osiąganiem wysokości, zmniejsza się zmęczenie, bo otaczające nas widoki bez problemu pozwalają o nim zapomnieć. Po osiągnięciu Col de la Seigne – przełęczy będącej jednocześnie granicą między Francją a Włochami, zejdziemy do jednej z najpiękniejszych dolin alpejskich. Val Veny ma wszystko – hale alpejskie, schroniska z cudownymi widokami, lodowce, rzekę górską i widok na Mont Blanc. Po wrażeniach górskich czeka nas powrót do cywilizacji. Nie ma lepszego miejsca na odpoczynek niż Courmayeur (Koniec Świata), ostatnia i najwyżej położona miejscowość w Dolinie Aosty.




Dzień 4: Courmayeur – Arnouva
Przenosimy się do włoskiej Val Ferret. Dzień rozpoczniemy stromym, leśnym podejściem na grań, gdzie przycupnęło schronisko Bertone. Po odpoczynku zaczniemy bardzo przyjemny trawers ponad doliną, który doprowadzi nas do Refugio Bonatti. Tam będzie czas na posiłek przed kontynuacją trekkingu, który tego dnia kończymy w górskiej miejscowości Arnouva, z której przejedziemy z powrotem na nocleg do hotelu w Courmayeur.




Dzień 5: Val Ferret – La Fouly
Opuszczamy Dolinę Aosty wędrując stopniowo wznoszącym się szlakiem na Grand Col Ferret przekroczyć włosko – szwajcarską granicę. Od tej pory będą towarzyszyć nam gospodarstwa hodowlane, a co za tym idzie… krowy. W miejscu naszego lunchu jest możliwość spróbowania wytwarzanych na miejscu pysznych serów. Po zejściu do La Fouly, malowniczej miejscowości górskiej, gdzie spędzimy noc, możliwość uzupełnienia zapasów w pobliskim sklepie.

Dzień 6: Champex – Trient
Dzień rozpoczniemy od dosyć długiego przejazdu lokalnym autobusem. To taka nagroda, przed czekającym nas morderczym podejściem na najwyższy punkt dnia, Portalo. Nagrodą są wspaniałe widoki na szwajcarskie Alpy. W Triencie czeka nas zasłużony odpoczynek.


Dzień 7: Trient – Chamonix
Ostatni dzień naszego trekkingu to powrót do Francji, a co za tym idzie, do Chamonix. Zanim to nastąpi, czeka nas kolejne strome, leśne podejście w rejon Col la Balme – przełęczy będącej jednocześnie granicą państwa. Na przełęczy znajduje się schronisko, a panująca tam zazwyczaj wietrzną pogodę rekompensuje spektakularny widok na Dolinę Chamonix i masyw Mont Blanc który będzie nam towarzyszył przez większą część zejścia do Le Tour. Zejście to można sobie skrócić zjeżdżając kolejką.


